Nasz świat Mortem

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#526 2013-03-31 20:47:52

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Miśa

- Spokojnie, Nar... - powiedziała Miśka lekko chichocząc. Gatrum ich nie słyszał, bo rozmawiał z Candą. - Nie powiedziała nic... Ciekawego...
Zaśmiała się przypominając sobie wybuch Candy.
- I tu nie chodzi o piersi, Nar - rzekła wsadzając do ust kawałek mięsa. - I złaź z tego wirka, bo Ci zabronię używać mocy. Tu chodzi... Czemu Ty musisz być o nią ciągle o nią zazdrosny?!

Offline

 

#527 2013-03-31 20:51:37

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

Nar

- Ale na tyle ciekawe byście się zaśmiali. - Wirek pod nim znikł, a on uderzył plecami w podłogę. Nie do końca wyszło tak epicko jak miało wyjść. Jęknął cicho i podniósł się.
- Ale wirek to dla mnie najwygodniejsze siedzenie. Poza tym wtedy jest mi przyjemnie ciepło. - Potarł dłonią  kark. - Nie jestem zazdrosny, tylko sie śmiejecie ze mnie, a ja nie wiem jak mnie obraziła. - Sięgnął dłonią po najbliższe krzeszło, po czym usiadł na nim.

Offline

 

#528 2013-03-31 20:56:41

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Michaela

- Powiedzmy, że... porównała Cie do czegoś. Powiem Ci jak będziesz starszy! - rzuciła i uśmiechnęła się szeroko. Gdy spadł już chciała go ratować, jednak szybko sobie przypomniała, że jest ifrytem i da sobie radę. Gatrum rzucił tylko na niego okiem, uśmiechnął sie po czym wrócił do jedzenia, a królowa eurumian do karmienia piersią. Miśka spojrzała w jej stronę. Może to jednak chodziło o piersi. Ona je uwielbiała. Przeniosła wzrok na nagą pierś Candy, którą ssało dziecko i przejechała językiem po zębach dyskretnie. Najpierw ona się nimi zabawiała, a teraz ma jej jakieś dziecko. Miśka poczuła nagłą tęsknotę do ciała Candy. Samo patrzenie na nią ją pobudzało. Na jej policzkach pojawiły się lekkie rumieńce. Zajęła się jedzeniem, żeby trochę uspokoić podniecenie. Po chwili talerz był pusty. Spojrzała na Nara biorąc kielich z winem do ręki.
- Nie jesz, Nar?

Offline

 

#529 2013-04-01 19:22:15

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

Nar

Spojrzał na nią spode łba.
- Mam jakieś ponad dwa i pół tysiąca lat więcej od Ciebie. - Pokręcił głową. - Jesteś przy mnie jak małe szczenie, więc nie mów, jak będę starszy. - Uśmiechnął sie serdecznie, po czym poprawił sie na krześle.
- Nie potrzebuje jeść i nie mam też jakiejś zbytniej ochoty. Nie przeszkadzajcie sobie.

Offline

 

#530 2013-04-01 19:51:52

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Miśka

Dziewczyna westchnęła patrząc na Nara po czym przeniosła wzrok na hrabiego.
- Przepraszam, hrabio, ale chciałabym spytać... Czy wszyscy eurumianie zostali pojmani wraz z moim oskarżeniem? - spytała.
Gatrum zastanowił się.
- Z tego co pamiętam to chyba tak... Ilu ich było?
- 72.
- Cóż, wraz z panienką Candellilą było ich 72, więc...
- Więc Askara uciekła! - Michaela zerwała się z miejsca. - Chodź, Nar! Ach, jeszcze jedno... Zna panicz strażnika imieniem Adhian?
- Ach, panience chodzi o Adhiana Loutrona. Tak, oczywiście, że znam. Jest niedawno awansowanym kapitanem pewnego oddziału mego ojca. Czemu panienka pyta?
- Potrzebuję go znaleźć. Na razie idę na spacer. Dziękuję za obiad.
Odsunęła krzesło i stanęła obok niego.
- Jeśli chcesz, Michaelo to mogę zorganizować, by był tutaj do panienki powrotu.
- Dobrze, będę przed zachodem słońca. Chodź, Nar!

Offline

 

#531 2013-04-01 19:57:16

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

Nar

Nar lekko się wyłączył, gdyż uznał, że będą gadać o jakichś bzdetach, ale jak usłyszał o Askarze to podniósł głowę i próbował się zorientować o co chodzi. Jednak iż ja kto Nar czasem myślał dosć wolno, to nie zbyt mu się to udało.
- Tak juz idę. - Powiedział znudzony. Ale po chwili skojarzył fakty i dodał szybko wstając. - Na co czekamy? Idziemy! - Szybko już stał za nią.
- Skoro Askara gdzieś tam czeka głodna i spragniona, to musimy szybko iść. - Pociągnął ja za dłoń w stronę drzwi.

Offline

 

#532 2013-04-02 18:31:04

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Miśka

- Spokojnie, spokojnie, Nar! - wyrwała dłoń i przystanęła. - Zapomniałam lampy! No i muszę sobie kupić jakieś ubranie. Nie będę chodzić w sukni ślubnej, no.
Podeszła do stołu po czym wzięła lampę i wymieniła kilka słów z Gatrumem. Po chwili wróciła do Nara.
- Dostałam kilkanaście złotych monet od hrabiego. Możemy iść na zakupy! - powiedziała radośnie i schowała pieniądze do biustonosza. - Kupię sobie wreszcie normalną bieliznę i wstąpię do łaźni... Potrzebuję maseczki błotnej. Chodź, Nar.

Offline

 

#533 2013-04-02 18:43:04

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

[nb]Nar{tu powinienm być obrazek Nara, ale nie znalazłem małego obrazka i dlatego nie ma)[/b]

- A po co lampa? Przecież on Ci jej nie ukradnie. - Wskazał Gatruma kciukiem. - Chyba, że ukradnie ją ta...- tu chciał dodać parę niemiłych określeń, ale się powstrzymał. -  przemiła Canda.
- Moje spodenki są wygodne i nowych nie potrzebuje. - Uśmiechnął się do niej i popatrzył jak chowa pieniądze. - Poza tym może zachowajmy je, mogę sie przydać... Kiedyś. - Ruszył za nią w stronę drzwi. - To gdzie idziemy?

Offline

 

#534 2013-04-02 18:49:40

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Miśka

Wyszli z rezydencji. Na dworze było ciepło. Mogła być godzina pierwsza lub trzecia, a na pewno minęło południe. Słońce świeciło dość mocno, ogólnie pogoda bardzo Michaeli się podobała. Ruszyła w stronę bramy, następnie w stronę rynku Torkon, z którego słychać było odgłosy targu.
- Na początek jakieś ubranie! - Klasnęła w dłonie i zaczęła się rozglądać zauważając ludzi, którzy dziwnie się na Nara patrzyli. - Dobrze nareszcie być wolną. Nie jestem skrępowana niczym!

Offline

 

#535 2013-04-02 19:00:20

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

Nar

Nar powoli szedł za nią. Niezbyt interesowały go zakupy, ale chyba nie miał innego wyjścia niż iść za nią.
- A nie mogę na Ciebie gdzieś zaczekać? - Ziewnął lekko. - Albo pójdę poszukać smoka? Zakupy to nie moja bajka. Zanudzę sie. - Uśmiechnął sie do niej szeroko. - Poza tym tylko bym Ci przeszkadzał. I przydałby mi sie płaszcz, żeby sie nie wyróżniać, bo jak z Tobą pójdę to mogą mnie rozpoznać.

Offline

 

#536 2013-04-02 19:33:22

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Michaela

Gdy skończyła się rozglądać spojrzała na Nara i uśmiechnęła się.
- Masz rację, Ty nic nie potrzebujesz oprócz płaszcza. Kupię Ci jakiś, a w tym czasie mam dla Ciebie zadanie. Znajdź Askarę, Cassidę i smoka. Podałam hrabi tylko liczbę Eurumian. Odjął wiec też Cassidę, a to Askara się nią opiekowała. Są więc razem.
Na jej usta wpłynął wredny uśmiech.
- Nie zawiedź mnie, bo znów mam lampę i nie zawaham się dać Ci klapsa jak coś zawalisz... A nawet dwóch - Dodała i ruszyła w stronę sklepów.

Offline

 

#537 2013-04-02 19:44:16

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

Nar

- Znajdę, jeśli tylko są w moim zasięgu. - Skłonił się lekko i w tym momencie wyczarował wirek pod swoje nogi i wzleciał w górę. Wyyyyyyyyysooooooooooooko w góre. Stamtąd rozejrzał sie po okręgu, któy zgrubsza wyznaczał jego zasięg. Mniej wiecej 2/3 tego obszaru zajmowało miasto. Resztę stanowił wielki las, pomiędzy skałami. Tam mogły być jaskinie i dużo miejsca, a smok raczej zbyt duży być nie powinien. Ifryt wątpił też, aby dziewczyny postanowiły same odejsć gdzieś daleko. Ruszył w tamtą stronę i wylądował na ziemi na skraju lasu. Wydawał sie dość gęsty. Jeśli tylko wzięły smoka gdzieś tu powinny być. Może spalić by cały las? Nie to mało subtelne i mógłby je jakoś zabić. Chyba pozostaje mu staromodne chodzenie piechotą. Albo lewitowanie. Złożył ręcę na piersi i ze swoim nieodłącznym wirkiem ruszył w las.

Offline

 

#538 2013-04-02 19:53:36

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Miśka

Dziewczyna tymczasem udała się na miasto. Odwiedziła kilka sklepów, kupiła kilka najpotrzebniejszych rzeczy oraz kilka niepotrzebnych. Z górą toreb, cała uradowała udała się do łaźni na jakiś zabieg kosmetyczny(przy okazji przebiła sobie pępek). Tam podcięła sobie trochę włosy, a służki w łaźni zaplotły je w długiego warkocza. Odświeżona i przebrana Miśka zapłaciła po czym przy najbliższym koszu na śmieci wyrzuciła białą, brudną suknię egzekucyjną. Wśród rzeczy, które kupiła była tunika, skórzane spodnie, torba przyczepiona do pasa, w której nosiła lampę, na plecach bukłak z wodą, w torbie miała również skórzany płacz dla siebie i długą, czarną szatę dla Nara. Oprócz tego na jej szyi zawisnął złoty łańcuszek, na uszach kolczyki(w pępku również), a nogi zdobiły przepiękne, wysokie buty na koturnie z czerwonej, farbowanej skóry. Jej tunika w kolorze szarym miała duży dekolt, z którego wystawało troszkę czarnego, koronkowego gorsetu, który był w komplecie z pończochami, pasami do nich i bokserkami. Miśka czuła sie wreszcie szczęśliwa. Niczym sie nie musiała martwić, życie zaczęło się jej wreszcie układać. Usiadła na ławce w rynku po czym odetchnęła czekając na Nara.

Offline

 

#539 2013-04-03 14:33:05

 Arnil

Mały Admirał

6855598
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1590
Punktów :   

Re: Port na południu

Nar

Znudzony ifryt szedł przez las szuklajac dziewzyn i smoka. W sumie żałował, że nie poszedł z Miśką, bo tam sie chociaż coś mogło dziać, a tu tylko drzewa i drzewa i drzewa i drzewa i trochę drzew... Już myślał czy nie zawrócic kiedy usłyszał krzyk. Spojrzał w lowa, skad jak sie domyślał dochodził krzyk, ale nic tami nie widział. Szybko dzięki wirkowi ruszył w tamtą strone i już po chwili zauważył Askarę, która leżała na zimi, a nad nia stał niedzwiedź. Nar przyśpieszył i już wyczarował kulę ognia w dłoni, kiedy poczuł że przestał sie poruszać. Niby wciąż pędził z wielką szybkością, ale krajobraz sie nie poruszał. Wręcz przeciwnie Nar zaczął się cofać. Zrozumial, że dotarł do kresu swojego zasiegu. Poza nim, jego magia nie działała tak silnie, ale postanowił rzucić płomieniem w niedźwiedzia, jednak ten chyba tylko lekko go połaskotał, albo coś gdyż zwierze spojrzało na niego i rykneło.
- NiaaaaR! - Krzykneła Askara, a niedżwiedż pacnął ją, a potem ruszył do Nara. Dziewczyna zamilkła i ifryt zaczął bać sie czy żyje, jednak póki co musiał zająć się zwierzęciem. Nie było to jednak trudne i po chwili niedżwiedż leżał martwy i lekko zwęglono. Aria zaczęła chyba iść w drugą stronę, gdyz Nar po chwili podszedł do lężącej dziewczyny. Leżała w malutkiej kałuzy krwi, jednak żyła. Niedźwiedź przeciął jej twarz i chyba złamał nos. Była nieprzytomna. Nar uznał, że najpierw musi ją docucić, a potem ona pomoże znaleźć resztę. Podniósł ją ostrożnie i zaczął lecieć spowrotem.

Offline

 

#540 2013-04-04 17:36:27

 Sheanita

Succubus

Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 1451
Punktów :   

Re: Port na południu

Miśka

Dziewczyna siedziała na ławce oglądając spacerujących ludzi. Strasznie się nudziła, a nie miała pojęcia, ile to mogło jeszcze potrwać. Poszła więc kupić sobie loda, a znów siadając na ławce powoli go szamała. Gdy już skończyła wpadła na pewien ciekawy pomysł, ale najpierw musi nad tym pomyśleć. Wstała i zaczęła się przechadzać po rynku oglądając wystawione stragany. Zatrzymała się przy jednym z biżuterią po czym kupiła dwie rzeczy - kolczyk do pępka z diamencikiem oraz jeszcze jedną błyskotkę. Po tym znów pospacerowała po chwili podchodząc do tablicy ogłoszeń. Był tam list gończy i w sercu Miśki poczęła sie tęsknota za jej pracą. Robiła to dla pieniędzy jednak nie mogła powiedzieć, że ta praca nie dawała się potężnej satysfakcji. chciała się rozerwać. Zerwała list gończy po czym schowała go do torby. Gdy tylko znów usiadła na ławce ujrzała w oddali Nara niosącego kogoś. Miśce zabiło serce. Może jednak mu się udało?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.993 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mistrzowie-skilla.pun.pl www.wolfquest.pun.pl www.architekci2006.pun.pl www.zarzadzanie09.pun.pl www.097dca.pun.pl